Spotkania klubu odbywają się w spółdzielni na ulicy Gierzyńskiego 17
Bez jaj, jest temat o Bleachu, a o Naruto nie ma?
Naruto to manga Masashiego Kishimoto opowiadająca historię młodego shinobi - Naruto Uzumakiego. Dwanaście lat przed rozpoczęciem akcji mangi, wioskę Konohę zaatakował lisi demon Kyuubi. Czwarty Hokage, przywódca wioski, zapieczętował go w ciele nowonarodzonego Uzumakiego, poświęcając własne życie. Mieszkańcy wioski, wiedząc o tym, co siedzi w Naruto, znienawidzili go. Naruto dorastał w samotności i szukał uznania i uwagi w jedyny sposób, jaki znał – poprzez popisywanie się i rozrabianie. Jego największym marzeniem jest zostać kolejnym Hokage, aby ludzie zaczęli go szanować.
Seria rozwija się potem znacznie, ale długo by o tym mówić...
Naruto jest naprawdę nierówną serią. Początkowo jest dobrze: poznajemy najważniejsze postacie, zarysowują się relacje między bohaterami, są epickie pojedynki, a ostatnie chwile Zabuza Arc dają do myślenia.
Potem mamy Chuunin Exam Arc, w którym rozwija się główny wątek fabularny, pojawia się główny zły tej połowy serii, poznajemy nowych ciekawych bohaterów, dalej mamy epickie walki i w ogóle jest świetnie.
Następnie mamy dwa powiązane ze sobą arce, które razem zamykają tą część serii, czyli poszukiwania Tsunade i ratowanie Sasuke. Poznajemy kolejne arcyświetne postacie (Itachi!), wyjaśnia się część rozpoczętych wcześniej wątków, jednak pod koniec czujemy niedosyt. Czuć, że rozpoczyna się większa przygoda.
I mamy fabularnie 2,5 roku przerwy... A potem się zaczyna...
Druga część serii (opowiedziana w anime Naruto Shippuuden) jest zdecydowanie gorsza. Poznajemy świetne postacie, lecz co z tego, jeśli szybko giną? Dzieje się wiele, lecz co z tego, skoro większość wydarzeń to durne ploty? Jest epicko, trzeba przyznać. Kiedyś myśleliśmy, że nie ma potężniejszych ninja niż Hokage i kilku innych mistrzów, a tutaj pojawiają się bohaterowie, którzy niszczą tych mistrzów bez mrugnięcia. Co chwilę pojawia się wróg potężniejszy od poprzedniego. Postacie, które w pierwszej części były cieniasami, w drugiej dostają power upy i są killerami. Tajemnice zaczynają się rozwiązywać. A niemal wszystko w dość naciągany sposób.
Naruto jest obecnie niczym drugi Dragon Ball. Jednak to, co lubiłem w Dragon Ballu za młodu, tutaj i teraz mi nie pasuje. Obecnie śledzę serię tylko z ciekawości. Jestem naprawdę ciekawy w jak niedorzeczny sposób rozwalą ostatniego bossa.
Ostatnio edytowany przez Fal (2012-05-12 23:39:11)
Offline
http://shippuuden.pl/news.php Masz tu strone co jakiś czs wchodzi nowy odcinek z polskimi napisami
Offline
V po obejrzeniu odcinka naruto shippudden gdzie była walka naruto 6 ogonów z pein'em/pain'em...
woli nie dotykać wersji anime
Offline
Gniew Smoka
Tylko jeden odcinek był eksperymentalnie zrobiony w trochę innym stylu;) Z tego co się orientuję:P I to właśnie ten o którym Blaze wspomina;)
Offline
Weź Anger... zamiast epickiej walki była epicka polewka... z V brechaliśmy się chyba z godzinę...
Offline
To chyba był jeden z lepszych odcinków anime, wspaniała kreska, walka na najwyższym poziomie to są właśnie same zalety tego anime już nawet nie wspomnę o muzyce które jest świetna. Naruto jest bardzo dobry i ciekawym anime polecam każdemu.
Offline
OJAPIERDOLĘ OJAPIERDOLĘ OJAPIERDOLĘ... Dwa chaptery, a tyle trupów po stronie dobrych... O ile poprzednio nie byłem jakoś zszokowany, to dzisiejszy chapter po prostu wgniótł mnie w ziemię...
Offline
Oh! Naruciak, jak zawsze o nim głośno
Osobiście lubię tą mangę z tego względu, że "ciągnie się i końca nie widać" ( lubię tasiemce xd) lecz ma swoje minusy tez, np. naciągane dialogi ..powtarzają to samo po kilka razy czasem alle...walkami to wynagradzają...a i soundtrack...epicki, szczególnie podczas jazdy samochodem
Offline