Płocki Klub Mangi i Anime "ShiroIguru"

Spotkania klubu odbywają się w spółdzielni na ulicy Gierzyńskiego 17


#1 2012-02-02 23:04:47

 Anger of Dragon

Gniew Smoka

9492707
Skąd: Płock
Zarejestrowany: 2011-12-21
Posty: 218
Punktów :   
Ulubione Anime: Steins;Gate
Ulubiona Manga: Naruto
Ulubiony Bohater: Shikamaru Nara
WWW

Gniew Smoka - Prolog

Gniew Smoka
Świt Elfów
Prolog
„Wszystko co ma swój początek ma i koniec,
jednak nikt nie powiedział,
że coś musi zaczynać się tylko raz...”

Nastoletni chłopak mknął przez las z zawrotną szybkością i precyzją. Nie zatrzymywał się gdy jakaś gałąź zadrapywała mu ramię lub rozdzierała bluzkę. Przeskakiwał krzaki, które zauważał zawsze w ostatniej chwili. Gdy jakieś drzewo wyrastało mu przed nosem, omijał je tak, że nie musiał się nawet na chwilę zatrzymywać. W biegu przeszkadzała mu tylko ogromna ciemność. Na niebie rysowały się trzy świecące kule. Były to księżyce, z których każdy świecił inną barwą: zieloną, niebieską lub czerwoną. Ich światło jednak ledwo przedzierało się, przez potężne korony ogromnych drzew.
Chłopak mijał różne stworzenia, które z lękiem przyglądały się nieznanej dwunożnej istocie, ale samemu nie miał czasu by zatrzymać się i przyjrzeć zwierzętom, których nigdy w życiu nie miał okazji zobaczyć. W płucach młodzieńca odezwał się okropny ból, który powoli zaczął paraliżować jego ruchy. Efektem czego człowiek nie zdążył przeskoczyć kolejnego krzaku. Wpadłszy w cierniowy krzew przewrócił się i narobił tyle hałasu, że pobliskie zwierzęta zaczęły uciekać w popłochu.
-AUUUUUAAAAAAA!!!- Wyrwało się mu z gardła, a płuca zabolały jeszcze mocniej. Dopiero w tym momencie młodzieniec zauważył, że każdy jego mięsień jest gorący i strasznie obolały. Pamiętając w jakim celu biegnie, ściągnął z siebie pokiereszowaną bluzę i odrzucił ją w bok, a sam wstał i zaczął biec dalej. Ten kilkunastosekundowy odpoczynek wiele mu dał, ale tylko wystartował, gdy dodatkowo odezwał się ból w okolicy brzucha.
-Przecież cię zgubiłem.- Pomyślał do bólu, jakby to miało mu przynieść ulgę, ale tak się nie stało.
-AUUUU!!!- Tym razem nie zawył chłopak. Dźwięk był głośniejszy i donośniejszy, a potoczył się echem po całym lesie, a nastolatek mógłby przysiąc, że to wycie wilka otoczyło całą planetę i zaszło go od przodu, bo oto tuż przed nim odezwało się kolejne wycie.
Bez zastanowienia chłopak skręcił w lewo i o mało nie wpadł na wielkie drzewo. Udało mu się uniknąć kolizji, ale na chwilę stracił równowagę i przewrócił się na ziemię ryjąc ją twarzą. Poczuł silne pieczenie na lewym policzku, ale tuż za sobą usłyszał szybkie kroki. Jak echo obijały się o jego uszy, zaś wszystko inne jak na złość ucichło. Młodzieniec z trudem się podniósł i poczuł, że coś uwiera go w prawym boku. Na razie nie miał czasu spojrzeć co to, więc podniósł się i zaczął biec dalej, ból na każdym kawałku jego ciała stawał się coraz mocniejszy.
-Tam jest?!- Zapytał głośny męski głos, ale odpowiedziało mu tylko wilcze szczeknięcie.- W takim razie daleko nie ucieknie.
Nastolatek słyszał każde słowo, ale nie bardzo zrozumiał, jednak wszystko wyjaśniło się po chwili, gdy ujrzał przed sobą przepaść. Wyhamowawszy w ostatniej chwili, chciał już wracać i przedzierać się przez watahę goniących go wilków.
-Już nie masz ucieczki, ale muszę przyznać, że jak na takiego młodego człowieka jesteś naprawdę niezwykły.- Rzekł wysoki i czarnowłosy nieznajomy. Gdy chłopak obrócił się ku niemu ujrzał niewiele od siebie starszego mężczyznę o długich czarnych włosach i długiej fioletowej todze, która była lekko napęczniała co wskazywała na jego lekką tuszę.- Tak wytrwale biegłeś, że nawet moi przyjaciele się zmęczyli.- Mężczyzna miał rację. Stado kilkunastu wilków leżało naokoło niego i dyszało w różnym rytmie.- Jestem Gysaz.- Rzekł po krótkiej chwili człowiek w todze.- Jestem druidem Wearthe.
-Czego ode mnie chcesz?- Chciał zapytać młodzieniec, ale z jego ust wydostał się tylko ledwo słyszalny świst. Samemu nie pamiętał niczego ze swojego życia, nie pamiętał nawet jak się nazywa i skąd się wziął w lesie. Gardło, płuca, mięśnie nóg, lewy policzek, prawa ręka i prawy bok bolały go niemiłosiernie, zwłaszcza gdy uderzał w niego chłodny wiatr.
-Muszę przyznać, że nie poznałem jeszcze tak wytrwałego czarodzieja, który przybył prosto z Entheir.- To mówiąc patrzył się na ranę w dolnej części brzucha swego rozmówcy. Ten zaś podążył za spojrzeniem druida i zobaczył wystający z jego ciała kij, po którym ciekła czerwona ciecz.
Młodzieniec chwycił oburącz wystający kawałek drewna. Przełknął głośno ślinę, która sprawiła dodatkowe pieczenie w gardle i pociągnął najmocniej jak mógł. Jego krzyk roznosił się echem po całym lesie, przez kilka kolejnych chwil. Z oczu ciekły mu łzy, a ręce drżały. Fala bólu przeszła mu impulsem po całym ciele. Stał w jednym z niewielu miejsc wielkiego lasu, w którym promienie słońca lub blask księżyców mógł bezkarnie oświetlać wszystko i wszystkich. Teraz odbijały się wszystkimi kolorami tęczy od czerwonych rąk młodziana, który upuścił kij i samemu nie wiedząc dlaczego, skoczył w dół przepaści.
Gysaz wykonał niepewny ruch przed siebie, jakby chciał złapać chłopaka, który dokonał tak desperackiego czynu. Ale nie zdążył złapać nastolatka.
Jasnowłosy młodzieniec skoczył w przepaść przeznaczenia, gdzie znajdowała się jego samotna ścieżka przez świat przygody...


http://myanimelist.net/signature/Angerdragon.png

Offline

#2 2012-04-16 13:26:37

gohag

Początkujący klubowicz

853328
Zarejestrowany: 2012-03-14
Posty: 132
Punktów :   
Ulubione Anime: Hellsing
Ulubiona Manga: NANA, Balsamista
Ulubiony Bohater: Mamiya, ALUŚ! :p

Re: Gniew Smoka - Prolog

Anger of Dragon napisał:

Ten zaś podążył za spojrzeniem druida i zobaczył wystający z jego ciała kij, po którym ciekła czerwona ciecz.
Młodzieniec chwycił oburącz wystający kawałek drewna. Przełknął głośno ślinę, która sprawiła dodatkowe pieczenie w gardle i pociągnął najmocniej jak mógł.

Jako wyjątkowo upierdliwy człowiek po podstawowym szkoleniu z pierwszej pomocy nie mogę oprzeć się pokusie stwierdzania, że autor propaguje to dramatycznie złe wzorce zachowań!
Jak można wyciągać tego typu ciało obce z rany, toż krwotok murowany

Oj jak ja lubię się czepiać

Offline

#3 2012-04-16 18:25:35

 Anger of Dragon

Gniew Smoka

9492707
Skąd: Płock
Zarejestrowany: 2011-12-21
Posty: 218
Punktów :   
Ulubione Anime: Steins;Gate
Ulubiona Manga: Naruto
Ulubiony Bohater: Shikamaru Nara
WWW

Re: Gniew Smoka - Prolog

Oki czytając wyjęte z kontekstu zdania, muszę przyznać, nawet jako autor, że brzmią dość sprośnie^^;p
Ehh no nie, zły wpływ kolegów i niektórych koleżanek źle oddziałuje na moją psychikę;)
Niestety jako piętnastolatek byłem jeszcze naiwny i w ogóle, więc na pewno nie miałem nic takiego na myśli;)


http://myanimelist.net/signature/Angerdragon.png

Offline

#4 2012-04-17 11:02:33

gohag

Początkujący klubowicz

853328
Zarejestrowany: 2012-03-14
Posty: 132
Punktów :   
Ulubione Anime: Hellsing
Ulubiona Manga: NANA, Balsamista
Ulubiony Bohater: Mamiya, ALUŚ! :p

Re: Gniew Smoka - Prolog

No nie wiem kto tu ma jakieś kosmate myśli
Ja się tylko troszczę o Waszą edukację i bezpieczeństwo

Offline

Darmowe liczniki

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://iddlwr.online