Fal - 2012-05-12 23:36:34

Bez jaj, jest temat o Bleachu, a o Naruto nie ma?

Naruto to manga Masashiego Kishimoto opowiadająca historię młodego shinobi - Naruto Uzumakiego. Dwanaście lat przed rozpoczęciem akcji mangi, wioskę Konohę zaatakował lisi demon Kyuubi. Czwarty Hokage, przywódca wioski, zapieczętował go w ciele nowonarodzonego Uzumakiego, poświęcając własne życie. Mieszkańcy wioski, wiedząc o tym, co siedzi w Naruto, znienawidzili go. Naruto dorastał w samotności i szukał uznania i uwagi w jedyny sposób, jaki znał – poprzez popisywanie się i rozrabianie. Jego największym marzeniem jest zostać kolejnym Hokage, aby ludzie zaczęli go szanować.
Seria rozwija się potem znacznie, ale długo by o tym mówić...

Naruto jest naprawdę nierówną serią. Początkowo jest dobrze: poznajemy najważniejsze postacie, zarysowują się relacje między bohaterami, są epickie pojedynki, a ostatnie chwile Zabuza Arc dają do myślenia.
Potem mamy Chuunin Exam Arc, w którym rozwija się główny wątek fabularny, pojawia się główny zły tej połowy serii, poznajemy nowych ciekawych bohaterów, dalej mamy epickie walki i w ogóle jest świetnie.
Następnie mamy dwa powiązane ze sobą arce, które razem zamykają tą część serii, czyli poszukiwania Tsunade i ratowanie Sasuke. Poznajemy kolejne arcyświetne postacie (Itachi!), wyjaśnia się część rozpoczętych wcześniej wątków, jednak pod koniec czujemy niedosyt. Czuć, że rozpoczyna się większa przygoda.
I mamy fabularnie 2,5 roku przerwy... A potem się zaczyna...

Druga część serii (opowiedziana w anime Naruto Shippuuden) jest zdecydowanie gorsza. Poznajemy świetne postacie, lecz co z tego, jeśli szybko giną? Dzieje się wiele, lecz co z tego, skoro większość wydarzeń to durne ploty? Jest epicko, trzeba przyznać. Kiedyś myśleliśmy, że nie ma potężniejszych ninja niż Hokage i kilku innych mistrzów, a tutaj pojawiają się bohaterowie, którzy niszczą tych mistrzów bez mrugnięcia. Co chwilę pojawia się wróg potężniejszy od poprzedniego. Postacie, które w pierwszej części były cieniasami, w drugiej dostają power upy i są killerami. Tajemnice zaczynają się rozwiązywać. A niemal wszystko w dość naciągany sposób.

Naruto jest obecnie niczym drugi Dragon Ball. Jednak to, co lubiłem w Dragon Ballu za młodu, tutaj i teraz mi nie pasuje. Obecnie śledzę serię tylko z ciekawości. Jestem naprawdę ciekawy w jak niedorzeczny sposób rozwalą ostatniego bossa.

http://iddlwr.online dentysta Szczecin bulterier cena materace janpol