Spotkania klubu odbywają się w spółdzielni na ulicy Gierzyńskiego 17
Cass napisał:
W tym anime poruszonych jest wiele problemów, które z pewnością zaciekawią potencjalnego widza.
Noooooo...szczególnie pasjonujące relacje międzypokoleniowe. Zgubiłaś jeszcze zatroskanego i pomocnego dziadka
Powiem ci że, ja właśnie należę do tych osób,które nie lubią yaoi.Oczywiście nie mam zamiaru pisać teraz co ja o tym sądzę bo ja ogólnie nie mam przeciwko temu gatunkowi nic a nic,tyle że nie oglądam i jakoś to do mnie nie przemawia.Jednakże znam wiele tytułów tego gatunku a czegoś takiego jak "Kirepapa" nigdy nie widziałam,o dziwno patrząc na kreskę i fabułę (czyli to na co zwracam uwagę) muszę ci po prostu podziękować za uświadomieniu mnie,że takie anime jest i na pewno je obejrzę(nie zważając że jest to jednak z gatunku yaoi).
Jeszcze raz dzięki i pozdro ;3
Hej. Jestem tu nowa, ale chciałabym podzielić się wrażeniami po obejrzeniu anime, które szybko trafiło do moich ulubionych. :)
Kirepapa to yaoi. Proszę jednak, by osoby, które bynajmniej zwolennikami gatunku nie są, nie skreślały tego anime na wstępie. Myślę, że trafi ono również do tych niepałających zbytnią sympatią do yaoi. ^^
Jest to anime przedstawiające pomocną historię kilkunastoletniego chłopaka, jego kochającego ojca, a także przyjaciela. Losy tych trzech osób szybko zaczynają łączyć się w jedną całość (taki trik). Muszę przyznać, że oglądałam Kirepapę z rumieńcami na twarzy. W tym anime poruszonych jest wiele problemów, które z pewnością zaciekawią potencjalnego widza. Poza tym panuje w nim iście słoneczna atmosfera, a rysownik zdecydowanie ma talent.
Dla mnie klasa!